20110705

open.

niah.
poznan* - miasto, gdzie będę studiował, jeżeli nie dostanę się na dzienne ani do gliwic ani do łodzi. gdańsk 27 czerwca odpadł.
zielona trawa, opalający się ludzie, grający faceci we frisbee, inni trenujący capoeire, dzieci taplające się w fontannie, wszyscy spokojni, nie zwracali uwagi na innych, tak jak by to było oczywistą oczywistością. w centrum miast u nas się tego nie spotyka. a jak by ktoś wskoczył do fontanny? straż miejska i mandacik.
co z politechniką? temat siadł. martwa z krzesłem, draperią oraz zielenią z wyobraźni, trzy figury: prostopadłościan, walec, ostrosłup sześciokątny a także dworek:

"Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,
Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;
Świeciły się z daleka pobielane ściany,
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może;
Widać, że okolica obfita we zboże"

plus mały opis czym to jest ten dworek z wikipedi. czyli proste. dla mnie proste. patrząc na resztę ludzi nie radzili sobie z tym. widać dworek im straszny.


open'er!



opaska. a nawet dwie. podróż z poznania do gdyni pierwszą klasą obok kibla. niezapomnianym wrażeniem pozostało. przyjazd. rozbicie namiotu. main stage, world stage, tent stage. enej, the national, coldplay, siman mobile disco; pogodno, brodka, <deszcz>; sistars, kate nash, gooral, prince, fajerwerki; the strokes, hurts, m.i.a, deadmau5. przyszłorocznej edycji nie śmiem opuścić.

i to, po co pojechałem do soptou:


od 1 lipca w tesco po 1,99 zł. czyli czeka mnie wyprawa po wszystkie smaki <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz